Roszady wewnątrz drużyny Obajtka. Krótka historia Jarosława Wróbla
Grupa Lotos poinformowała, że 17 lutego Jarosław Wróbel został powołany na stanowisko wiceprezesa zarządu ds. inwestycji i innowacji.
Historia menadżerska Wróbla jest długa i nie ma większego sensu by przytaczać ją w całości. Z dzisiejszej perspektywy i dynamiki zmian w sektorze energetyczno – paliwowym istotny wydaje się szczególnie okres od wygranej w wyborach parlamentarnych Zjednoczonej Prawicy.
W cieniu Woźniaka
Wróbel był w latach 2016-18 szefem Polskiej Spółki Gazownictwa (PSG) należącej do Grupy PGNiG zarządzanej aż do 2020 roku przez Piotra Woźniaka. Woźniak był wyjątkowym prezesem – nie tylko sprawnym menadżerem (co objawiło się choćby w kontraktacji amerykańskiego gazu skroplonego), ale także politykiem. Jego pozycja przez lata wydawała się bardzo mocna i wiele osób wiązało z nim swoją bliższą bądź dalszą przyszłość, ale nie Wróbel, który był mu niechętny.
Wróbel stawia na Obajtka
W latach 2018-20 Wróbel trafił do Grupy PKN Orlen, gdzie prezesem został Daniel Obajtek. Odtąd jest powszechnie kojarzony z menadżerem, którego coraz mocniej wspiera sam Jarosław Kaczyński. Trzeba przyznać, że Wróbel ma dobrze rozwinięty polityczny instynkt.
W cieniu Kwiecińskiego
W 2020 r. Wróbel trafił do PGNiG jako wiceprezes. Zmiany w gazowej grupie miały miejsce kilka miesięcy po deklaracji Obajtka, że Orlen przejmie PGNiG, a nominację Wróbla media określiły mianem „desantu prezesa PKN Orlen”.
Walka o kontrolę nad gazową grupą rozpoczęła się na dobre – jej prezesem został Jerzy Kwieciński. Miało to miejsce w trudnym momencie. Jego poprzednikiem był wpływowy Piotr Woźniak, który wspólnie ze swoim zastępcą Maciejem Woźniakiem, zasłynął szeroką kontraktacją dostaw gazu skroplonego z USA do Polski, a swoją agendą uczynił wyrwanie Polski spod gazowej dominacji rosyjskiego Gazpromu. Już choćby z tego powodu ciężko było Kwiecińskiemu wyróżnić się komunikacyjnie i wyjść z cienia swojego wpływowego poprzednika. Uczciwie należy także przyznać, że Kwieciński otrzymał posadę szefa PGNiG dość nieoczekiwanie i liczył raczej na nominację do Europejskiego Banku Inwestycji i Rozwoju.
Kwiecińskiemu przyszło funkcjonować w czasach, w których szybko rosła siła Daniela Obajtka. W zarządzie PGNiG pojawili się ludzie związani z prezesem Orlenu - wiceprezes ds. finansowych Przemysław Wacławski i właśnie wiceprezes ds. handlowych Jarosław Wróbel.
Od samego początku nowy szef gazowego potentata próbował akcentować swoją niezależność i często dystansował się od medialnych informacji o planach przejęcia PGNiG przez Orlen. Był to jednak bój skazany na niepowodzenie, tym bardziej że Kwieciński nie był także lubiany w ministerstwie aktywów państwowych (tymczasem ministra w tym resorcie, Jacka Sasina, łączą dobre kontakty z Obajtkiem).
DALSZA CZĘŚĆ TEKSTU DLA OSÓB, KTÓRE WYKUPIŁY DOSTĘP PREMIUM.