[POLITYKA] Jaka rekonstrukcja rządu po przegranej Trzaskowskiego?
Porażka Rafała Trzaskowskiego w wyborach prezydenckich osłabiła pozycję Donalda Tuska i może pokrzyżować plany szerokiej rekonstrukcji rządu. Choć wcześniej zapowiadano zmiany strukturalne i kadrowe, dziś bardziej prawdopodobne wydają się jedynie te drugie.
W niedzielę odbyła się II tura wyborów prezydenckich. Z danych Państwowej Komisji Wyborczej wynika, że Karol Nawrocki, kandydat wspierany przez PiS, zdobył 50,89 proc. głosów. Rafał Trzaskowski, wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej, uzyskał 49,11 proc. Frekwencja wyniosła 71,63 proc.
Rekonstrukcja strukturalna czy kadrowa?
Jeszcze przed wyborami w mediach pojawiały się informacje o możliwej strukturalnej rekonstrukcji rządu. Oznaczałoby to zmiany w ustawie o działach administracji rządowej i zmniejszenie liczby ministerstw. W lutym premier Donald Tusk mówił, że Polska będzie miała „nie jeden z największych, a jeden z najmniejszych rządów w Europie, jeśli chodzi o strukturę”. Spekulowano o utworzeniu dużych resortów gospodarki i transformacji energetycznej, które miałyby łączyć obecne ministerstwa. Według komentatorów, miało to wzmocnić pozycję premiera i ograniczyć wpływ koalicjantów.
Po przegranej Trzaskowskiego sytuacja Donalda Tuska się skomplikowała. Tusk w kampanii poparł kandydaturę Trzaskowskiego, udostępniając na portalu X sondaże świadczące o jego większych szansach na zwycięstwo. Przez aktyw partyjny zostało to odebrane jednoznacznie. Wynik wyborów podważył więc ten przekaz i osłabił pozycję premiera.
Już pojawiają się tego pierwsze skutki. Szymon Hołownia zapowiedział, że nie widzi możliwości przeprowadzenia rekonstrukcji bez wcześniejszego renegocjowania umowy koalicyjnej. Dodatkowym problemem może być konieczność nowelizacji ustawy o działach , co przy prezydencie z opozycji jest ryzykowne.
Giertych w rządzie?
W tej sytuacji bardziej prawdopodobna wydaje się niewielka zmiana składu rządu, ograniczona do kilku nazwisk. Jak informuje „Newsweek”, największa korekta ma objąć Ministerstwo Sprawiedliwości – obecny szef resortu jest krytykowany za zbyt wolne działania w sprawie rozliczenia poprzedniej władzy. Miałby go zastąpić Roman Giertych. Mówiło się też, że Barbara Nowacka i Sławomir Nitras po ewentualnym zwycięstwie Trzaskowskiego mogliby przejść do Pałacu Prezydenckiego. Tak się jednak nie stanie.