[ENERGETYKA] Inwestycyjny gamechanger: uproszczenia w przyłączeniach do sieci i cable-poolingu coraz bliżej
Rząd pracuje nad gruntowną reformą zasad przyłączania do sieci elektroenergetycznej. W grze są dwa projekty ustaw (UC84 i UDER29), które mają uprościć procedury, lepiej wykorzystać istniejącą infrastrukturę i wprowadzić nowoczesne rozwiązania. Zmiany mogą zrewolucjonizować rynek energetyki prosumenckiej, a zwłaszcza rozwój instalacji typu off-grid i magazynów energii.
To może być koniec czasów, gdy nawet niewielka instalacja PV wiązała się z urzędową gehenną. Ministerstwo Klimatu i Środowiska zapowiada uproszczenia, które ułatwią życie zarówno rolnikom, jak i małym przedsiębiorcom. Przede wszystkim instalacje do 500 kW, które nie oddają prądu do sieci (działające off-grid lub w formule „zero export”), mają być zwolnione z konieczności uzyskania pozwolenia na budowę. Wystarczyć będzie zgłoszenie. Dla wielu inwestorów będzie to prawdziwy gamechanger.
Dodatkowo, projekt UC84 wprowadzi możliwość tzw. overcapacity. Instalacje OZE będą mogły mieć większą moc zainstalowaną niż dopuszczalna moc przyłączeniowa, o ile zastosują odpowiednie zabezpieczenia techniczne, które automatycznie ograniczą nadprodukcję. Z kolei projekt UDER29 przewiduje podniesienie progu koncesyjnego z 1 MW do 5 MW, co oznacza, że instalacje OZE o mocy od 1 do 5 MW nie będą musiały ubiegać się o koncesję, a jedynie zgłosić działalność do rejestru prowadzonego przez operatora systemu dystrybucyjnego.
Cable-pooling: jedno gniazdko, wiele źródeł
Jednym z ciekawszych punktów planowanych zmian jest rozszerzenie tzw. cable-poolingu, czyli przyłączania kilku źródeł energii do jednego przyłącza. To technologia, która może znacząco zwiększyć efektywność wykorzystania infrastruktury, zwłaszcza tam, gdzie nowe przyłączenia są dziś niemożliwe.
Ministerstwo zapowiada, że dzięki nowym przepisom przyłączenie magazynu energii czy dodatkowej instalacji PV będzie łatwiejsze bez kosztownej przebudowy całej sieci. Również magazyny energii zyskują coraz większe znaczenie. Choć wciąż są drogie, to planowane systemy wsparcia będą coraz bardziej je premiować, zwłaszcza w modelach opartych na autokonsumpcji.
Zero export – idea z potencjałem
Produkcja energii na własne potrzeby, z magazynowaniem jej na później, to kierunek, który resort uważa za perspektywiczny. Jednak „zero export” nie może działać w oderwaniu od realiów systemowych. Jak zaznacza ministerstwo - kluczowa jest elastyczność. Bez niej nadwyżki trafią do magazynów wtedy, gdy sieć ich potrzebuje, a wypuszczane będą… gdy są zbędne. Stąd zalecenie resortu: nie przewymiarowywać instalacji i myśleć w kategoriach systemowych, nie tylko indywidualnych oszczędności.
Off-grid? Tak, ale z głową
Ministerstwo podkreśla także, że instalacje off-grid czyli całkowicie niezależne od sieci nie wymagają warunków przyłączenia ani opłat, jeśli rzeczywiście nie są z nią połączone. Na razie ministerstwo nie planuje nowych regulacji, które obciążałyby inwestorów off-grid. Celem jest uproszczenie procedur i jasność przepisów. Ale sektor musi się przygotować: deregulacja nie oznacza chaosu, a większą odpowiedzialność inwestorów za wpływ ich instalacji na otoczenie.